Do wypadku doszło wczoraj o godz. 21.48 w miejscowości Chilmony Kolonia w gminie Dąbrowa Białostocka.
Gdy na miejsce przybyła straż pożarna i policja, okazało się, że na drodze dachował, po czym stanął na boku samochód marki Opel. W środku nikogo nie było. Świadkowie zdarzenia mówili, że autem jechał jeden mężczyzna, który sam wydostał się z auta i "oddalił się z miejsca zdarzenia w nieznanym kierunku".
Strażacy sprawdzili, czy w promieniu 300 metrów od samochodu nikogo nie było. - To standardowa procedura. Chodzi o to, żeby ustalić, czy ktoś w szoku powypadkowym nie wyszedł z auta i np. nie grozi mu wykrwawienie się - wyjaśnia dyżurny z KP PSP Sokółka.
Policja ustaliła, do kogo należy samochód, a prawdopodobnego kierowcę znalazła w jego domu.
W akcji brały udział dwie jednostki straży pożarnej: JRG z Dąbrowy Białostockiej oraz z OSP Nowy Dwór.
(is)
Czytaj też:
Czuprynowo. Wypadek na prostej drodze [FOTO, WIDEO]
Audi dachowało na prostej drodze