Dziś szykuje się powrót zimy. Natomiast najbliższy tydzień będzie chłodny i mokry. Nie ma co też liczyć na ocieplenie.
"Przewiduje się wystąpienie opadów śniegu, przemieszczających się z południowego-zachodu na północny-wschód województwa, powodujących przyrost pokrywy śnieżnej od 3 cm do 8 cm. Prognozuje się także wystąpienie wiatru umiarkowanego i dość silnego, w porywach osiągającego do 60 km/h, powodującego miejscami zawieje i zamiecie śnieżne" - pisze w ostrzeżeniu meteo nadesłanym do redakcji Tomasz Siemieniuk z białostockiego Biura Prognoz.
Prawdopodobieństwo wystąpienia zjawiska wynosi 80 procent. Ostrzeżenie obowiązuje od dzisiejszego południa do jutra rana.
Śnieżyca pogorszy warunki na drogach. Powinni to uwzględnić w swoich planach kierowcy wybierający się do rodzin na święta wielkanocne.
Według prognoz pogody, nie ma co liczyć na zdecydowane ocieplenie. Do 8 kwietnia temperatura w dzień będzie sięgała maksymalnie 3 stopni, przy zachmurzonym niebie i opadach deszczu i deszczu ze śniegiem. Dopiero 10 kwietnia słupek rtęci ma wskazać 10 stopni Celsjusza.
Według miesięcznej pogody w serwisie accuweather.com, dopiero 15 kwietnia ma być 15 stopni ciepła.
Niektórzy ze specjalistów uważają, że długo utrzymująca się zima to skutek... ocieplenia klimatu. Błyskawicznie topiące się lodowce arktyczne zaburzają cykle pogodowe, powodując m.in. słabnięcie Golfsztromu, prądu morskiego "ogrzewającego" Europę oraz sprawiając, że dany typ pogody utrzymuje się bardzo długo. Dotyczy to zarówno chłodnych cykli, jak i letnich upałów.
(is)