Budżet Sokółki na 2013 rok przeszedł. I choć radni pokłócili się podczas dyskusji (m.in. o wodociąg wiejski), to uchwałę przyjęli jednogłośnie. Zrezygnowano za to z głosowania nad uchwałami "śmieciowymi", czekając na rozstrzygnięcia parlamentu w tej sprawie. Było też kilka niespodzianek, jak chociażby ustalenie siedziby obwodowej komisji wyborczej w Janowszczyźnie. Dzięki temu niektórzy z wyborców będą mieli do pokonania 15 kilometrów.
Już na wstępie z programu obrad zdjęto projekty uchwał śmieciowych. Radny Sławomir Sawicki próbował pójść dalej, sugerując, by zrezygnować też z przyjęcia budżetu na 2013 rok. - Nie dostaliśmy rzeczowego planu wydatków - uzasadniał swój wniosek. Radni nie poparli go jednak.
Burmistrz Sokółki omówił poszczególne poprawki do budżetu, które były zgłaszane przez komisje Rady Miejskiej: poparł m.in. zakup wozu strażackiego dla Rozedranki Starej, stworzenie kanalizacji na ulicach Żwirki i Wigury, Skarżyńskiego oraz Dywizjonu 303 w Sokółce, przeznaczenie pieniędzy na wymianę okien w podstawówce w Lipinie.
- Dochody budżetowe wyniosą około 70 mln zł, wydatki - około 74 mln zł. Deficyt zostanie pokryty z kredytów długoterminowych. Zakładamy 3-procentowy wzrost wynagrodzeń pracowników, tak gminnych, jak i np. nauczycieli. Około 40 procent naszych wydatków idzie na oświatę. Subwencja z budżetu państwa pokrywa zaledwie 52 procent tych kosztów - mówił Stanisław Małachwiej. - Potrzeby inwestycyjne są bardzo duże, a największe z nich to ukończenie budowy hali sportowej przy Zespole Szkół Integracyjnych, remont kina "Sokół", budowa wodociągu Sokolany - Żuki - Plebanowce oraz kanalizacji w Nowej Kamionce, modernizacja ulic Kolejowej, Warszawskiej, części 1 Maja, utwardzenie drogi we wsi Bobrowniki. Na fundusz sołecki mamy zamiar przeznaczyć 400 tys. zł. Gmina będzie realizować projekty ze środków zewnętrznych: przeciwdziałania wykluczeniu cyfrowemu, zwodociągowania wsi oraz budowy schetynówki. Planujemy otrzymać na te cele 18 mln zł. To znaczna kwota - wymieniał burmistrz.
Spór o wodociąg
Dyskusję wywołała sprawa budowy wodociągu wiejskiego. Komisja rolnictwa zaproponowała, aby nie realizować tej inwestycji, 1 mln zł przeznaczyć na budowę kanalizacji w Nowej Kamionce, zaś na wsiach na północy gminy wybudować studnie głębinowe oraz przydomowe oczyszczalnie ścieków. - Dla kogo zostanie doliczona amortyzacja tego wodociągu? Zapłacimy za niego wszyscy - mówił radny Jerzy Saciłowski. - To zadanie bardzo potrzebne. Mamy środki z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Gmina wyłoży na tą inwestycję zaledwie 40 procent kosztów. Mieszkańcy czekali na nią zresztą długo i cierpliwie. Proszę, by zostawić to zadanie - apelował Stanisław Małachwiej. - Zafundujemy podwyżkę cen wody mieszkańcom - ripostował radny Piotr Kułakowski.
- Są tam 54 gospodarstwa. Jakie jest średnie zużycie wody? 12 metrów sześciennych rocznie na gospodarstwo. Tymczasem podwyżka cen sięgnie 40 procent. Całą unijną dotację spłacą mieszkańcy Sokółki - stwierdził radny Robert Rybiński. - To jest nieprawda! - oburzył się burmistrz. - Panie radny, jest pan osobą nieodpowiedzialną!
- Gdybyśmy nie podjęli tych środków, to jaki byłby wizerunek naszej rady? - pytał radny Stanisław Pałusewicz. - Rolnicy tam teraz ciągną wodę z rzek - dodał radny Waldemar Gieniusz.
- Zdjęcie tego zadania byłoby dla mnie skandalem. Jeżeli tak postąpimy, to tej wody nigdy już tam nie będzie - mówił radny Antoni Czaplejewicz.
- Gdyby nasi ojcowie i dziadkowie tak rozumowali, to do dnia dzisiejszego nie byłoby prądu na wsiach - dodał przewodniczący Rady, Jerzy Kazimierowicz. - Czy Sierbowce i Żuki mają taki sam dostęp do basenu w Sokółce jak mieszkańcy miasta? Kto finansuje miejskie inwestycje? Wieś również!
- Skoro powstała możliwość dofinansowania 60 procent inwestycji, to trzeba byłoby ją przyjąć do realizacji, ale pod pewnymi warunkami - stwierdził Antoni Sakowicz, dyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. - Należałoby unormować sprawę służebności ze wszystkimi właścicielami gruntów, przez które będzie przebiegał wodociąg oraz zmusić rolników, aby podłączyli się do sieci.
Poprawki do budżetu
Inwestycje drogowe omówił zastępca burmistrza, Piotr Bujwicki. - W 2013 roku budowa schetynówki (Kolejowa, część 1 Maja, Warszawska - red.) to jedna z pilniejszych potrzeb. Planujemy także wymianę oświetlenia na ulicy Pocztowej. Kolejny wniosek na modernizację ulic Bohaterów Monte Cassino, dalszą część 1 Maja oraz Pocztową złożymy w 2014 roku. 50 tysięcy złotych zaplanowanych w przyszłym roku na wykup gruntów to rzeczywiście kropla w morzu potrzeb. Na samo przejęcie ziemi od kolei trzeba byłoby wydać pół miliona złotych. Otrzymaliśmy jednak dużo środków zewnętrznych i musimy zrealizować zaplanowane inwestycje. Po przetargach zapewne dużo pieniędzy się zwolni - stwierdził Piotr Bujwicki.
Cały pakiet zmian w budżecie zaproponował Sławomir Sawicki. Ostatecznie radni przychylili się do dwóch jego wniosków: by zrezygnować z utwardzenia drogi w Bobrownikach, a 350 tys. zł przeznaczyć m.in. na wykup gruntów i kanalizację ulic w Sokółce oraz aby 60 tys. zł - zamiast na remont murku wokół Szkoły Podstawowej Nr 1 w Sokółce - wydać na zakup sprzętu sportowego dla Zespołu Szkół Integracyjnych i Zespołu Szkół Ogólnokształcących. Nie przeszedł z kolei jego pomysł, by nie prowadzić remontu ulicy Roski Małe. Radny twierdził, że przejazd kolejowy na tej ulicy zostanie wkrótce zamknięty, a tym samym wyłożenie pieniędzy na inwestycję nie ma najmniejszego sensu.
Przy okazji doszło do dyskusji na temat wspólnych inwestycji gminy Sokółka z powiatem. Radny Sławomir Sawicki zarzucił burmistrzowi, że nie było problemu przy modernizacji drogi Kundzin - Poniatowicze, a kłopoty pojawiły się później, gdy trzeba było wybudować chodniki na ulicy Konopnickiej. - Zadania, które nie należą do nas, przypisywane są gminie. Podczas przebudowy trasy Kundzin - Poniatowicze były wcześniej podjęte wspólne ustalenia z powiatem. Powiat szantażuje gminę - odparł burmistrz.
Głosowania
Ostatecznie budżet na 2013 rok uchwalono jednogłośnie. Przeszły także zmiany w Wieloletnim Programie Inwestycyjnym, zmianach w budżecie na 2012 rok (zwiększono o 10 tys. zł dotację dla Biblioteki Publicznej) oraz regulamin utrzymania czystości w gminie.
Nieoczekiwane zakończenie miało natomiast głosowanie w sprawie stałych obwodów do głosowania. - Proponuję, aby zamiast w Rozedrance, siedziba obwodu znajdowała się w Janowszczyźnie - powiedział Robert Rybiński. Większość radnych poparła ten wniosek. - To jest kuriozalne! To nieszanowanie ludzi. Mieszkańcy niektórych wsi będą musieli jechać 15 kilometrów, aby oddać swój głos - oburzył się burmistrz. - Sami zniechęcamy ludzi do tego, żeby chodzili na wybory - dodał Jerzy Kazimierowicz.
Rzeczywiście, w 2014 roku mieszkańcy Bachmatówki będą musieli jechać kilkanaście kilometrów do Janowszyzny, by oddać swój głos. Czemu miał służyć ten wniosek? - zapytaliśmy Roberta Rybińskiego. - W tej sprawie zgłosili się do mnie sami mieszkańcy - odparł radny.
(is)
Dyskusja na sesji budżetowej. Wideo: