Wszystko przez to, że Polacy, Litwini i Rosjanie nie potrafią się dogadać.
Korycin starał się o dofinansowanie projektu budowy grodziska w Milewszczyźnie w ramach polsko-litewsko-rosyjskiego programu współpracy transgranicznej. W Milewszczyźnie miał powstać średniowieczny gród z nasypem, drewnianą palisadą, wieżami i fosą. Inwestycję ochrzczono już "drugim Biskupinem". Przedsięwzięcie miało kosztować około 16 milionów złotych (w zasadzie niemal 4,5 mln euro), z czego gmina miała wyłożyć zaledwie 10 procent. Czy jednak dojdzie do skutku?
- Dowiedzieliśmy się dziś o sprawie ze strony Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Nikt nie jest teraz w stanie powiedzieć, co będzie dalej - mówi Andrzej Waszczeniuk, skarbnik gminy Korycin.
Na stronie internetowej MRR można przeczytać komunikat, że przedwczoraj i wczoraj w Warszawie "odbyło się 5. posiedzenie polsko-litewsko-rosyjskiego Komitetu monitorującego wdrażanie programu współpracy przygranicznej pomiędzy Polską, Litwą i Federacją Rosyjską. Strony programu nie osiągnęły konsensusu w sprawie listy projektów do dofinansowania. Partnerzy litewscy i rosyjscy nie byli skłonni podjąć dyskusji nt. kompromisowych propozycji strony polskiej. Wspólne decyzje trzech stron są niezbędne, gdyż decyzje podejmowane są w drodze konsensusu. W konsekwencji, program pomiędzy Polską, Litwą i Rosją jest jedynym w Europie programem współpracy transgranicznej z sąsiadami spoza UE, w którym nie rozpoczęto jeszcze żadnego projektu. Realna staje się więc groźba utraty 84 mln euro przeznaczonych na jego realizację".
Budowa grodziska miała potrwać dwa lata. Planowano, że będzie ono jedną z największych atrakcji turystycznych w powiecie sokólskim.
W pobliżu Korycina znajdują się wczesnośredniowieczne grodziska w Aulakowszczyźnie i Milewszczyźnie, jednak "nowe" grodzisko miało zostać wybudowane w zupełnie innym miejscu.
(is)