Zakończyły się zajęcia przygotowane przez Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Dąbrowie Białostockiej dla najmłodszych mieszkańców. Dzieci mogły uczestniczyć w nich przez cały lipiec.
W tym roku organizatorzy przygotowali wiele nietypowych atrakcji - było bardzo międzynarodowo. A to wszystko za sprawą wolontariuszy z wielu krajów, którzy nie tylko przygotowali wiele zabaw i konkursów, ale także dostarczyli maluchom porcji wiedzy o swoich krajach. Dzieciom nie brakowało zajęć ruchowych i sportowych, do woli mogły bawić się na hali Zespołu Szkół w Dąbrowie Białostockiej specjalnie dla nich udostępnionej przez dyrektora. Po porcji sportu przychodził czas na zajęcia plastyczne, gry i zabawy związane z krajami, z których pochodzą wolontariusze. Każdego dnia dzieci poznawały nowe słówka, zwyczaje i tradycje swoich sąsiadów i nie tylko.
- Pochodzę z Rosji i jestem tu w ramach europejskiego wolontariatu – mówi Ania. – Spędzę w Dąbrowie sześć miesięcy, współpracując z miejscową placówką kultury. Codziennie przez cztery godziny prowadzę zajęcia z dziećmi w ramach półkolonii. Wcześniej prowadziłam różne zajęcia nie tylko z dziećmi, ale także i z dorosłymi. Jeden tydzień mieliśmy sportowy, a drugi kulturalny, codziennie dzieci poznają różne kultury, ponieważ gościmy wolontariuszy z różnych krajów – z Austrii, Rosji, Turcji i Hiszpanii. Staramy się opowiedzieć dzieciom ciekawostki o naszych krajach i uczymy ich podstawowych słówek. Starsza grupa była bardzo zainteresowana naszymi opowieściami, a młodsza trochę mniej. Ale jest bardzo wesoło.
- Jestem Eli i przyjechałam z Austrii – dodaje druga wolontariuszka. – Nie mówię dużo po polsku, ale rozumiem prawie wszystko. Jestem wolontariuszką w GOK- u w Michałowie. Myślę, że dzieci dobrze odbierają inne kraje. Nie bardzo jeszcze umieją mówić po angielsku, czy w innym językach, ale ja też nie bardzo mówię po polsku. To bardzo dobrze, że dzieci tak wcześnie poznają język, tradycje innych krajów, w przyszłości będą bardziej tolerancyjni i odkryci. Dzieci były bardzo zainteresowane kiedy wspólnie gotowaliśmy w Michałowie, trochę się bały wyzwania, ale wszystko poszło dobrze i wszystkim smakowało. Dzieci bardzo lubią malować, malujemy razem flagi albo inne obrazki. Myślę, że takie międzynarodowe spotkania są dla dzieci potrzebne, zawsze jest dobrze znać coś innego i umieć zauważyć, że każdy kraj ma w sobie piękno i wspaniałych ludzi.
Halina Raducha
Półkolonie dla dzieci w Dąbrowie Białostockiej: