Iran wystrzelił w sobotę w kierunku Izraela dziesiątki dronów oraz pocisków balistycznych. Bezpośredni atak jest bezprecedensowy i może doprowadzić do poważnej eskalacji napięć po pół roku wojny w Strefie Gazy. USA zapewniły o poparciu dla Izraela. Nad ranem podano, że większość dronów i pocisków została zestrzelona.
REKLAMA
Irańskie siły zbrojne, Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej, określiły atak jako odwet za bombardowanie irańskiego konsulatu w Damaszku, w którym zginęło kilku irańskich oficerów. Iran oskarżył o to Izrael.
Premier Izraela Benjamin Netanajhu zwołał posiedzenie gabinetu wojennego. W nagranym wystąpieniu oświadczył, zwracając się do obywateli, że Izrael odpowie na atak. - Jeśli ktoś nas skrzywdzi, my skrzywdzimy jego – powiedział.
W Izraelu odwołano zajęcia szkolne, zakazano zgromadzeń więcej niż tysiąca osób, zamknięto przestrzeń powietrzną i odwołano wszystkie komercyjne loty.
Stałe przedstawicielstwo Iranu przy ONZ oświadczyło na portalu X, że atak na Izrael był odpowiedzią na izraelski ostrzał placówki dyplomatycznej w Damaszku i „sprawę można uznać za zakończoną”. „Jeżeli jednak reżim izraelski popełni kolejny błąd, reakcja Iranu będzie znacznie surowsza. Jest to konflikt pomiędzy Iranem a podłym reżimem izraelskim, od którego USA MUSZĄ TRZYMAĆ SIĘ Z DALA!" - dodała misja.
REKLAMA
Według mediów część z irańskich dronów zostało przechwyconych przez USA i Izrael nad Syrią i Jordanią.
„New York Times" podał, że Iran wysłał na Izrael minionej nocy 185 dronów, 110 rakiet ziemia-ziemia i 36 pocisków manewrujących. Część z nich wystrzelono z Iraku i Jemenu. Według sił zbrojnych Izraela 99 proc. dronów i pocisków zostało przechwyconych.
Nie wiadomo jak będzie teraz odpowiedź Tel Awiwu.
W związku z atakiem Irak i Liban ogłosiły tymczasowe zamknięcie swojej przestrzeni powietrznej. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia przedstawiające rzekomo irańskiego drona kamikaze Shahed 136, przelatującego nad Irakiem.
Iran od dziesięcioleci żywi wrogość wobec Izraela, ale po raz pierwszy zaatakował ten kraj bezpośrednio ze swojego terytorium. Dotychczas władze w Teheranie poprzestawały na finansowaniu i wspieraniu antyizraelskich bojowników w innych krajach, w tym Hamasu w Strefie Gazy czy Hezbollahu w Libanie. Według AP bezprecedensowy atak Iranu sprawił, że Bliski Wschód znalazł się jeszcze bliżej regionalnej wojny. Agencja przypomina, że napięcia między Iranem a Izraelem wzrosły po niespodziewanym, brutalnym ataku terrorystycznym palestyńskiego Hamasu na Izrael 7 października 2023 r., od którego rozpoczęła się wojna Izraela z Hamasem w Strefie Gazy.
(PAP)