Prokuratura Okręgowa zajmuje się sprawą pożaru Tatarskiej Jurty w Kruszynianach, które wybuchło w nocy z 30 kwietnia na 1 maja.
„Śledztwo dotyczące pożaru Tatarskiej Juraty jest na początkowym etapie. Do chwili obecnej nie ustalono przyczyn wybuchu pożaru, co oznacza, że nikomu nie przedstawiono zarzutów” - poinformowała nas w mailu Agnieszka Koprowska z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.
Przypomnijmy, do pożaru Tarskiej Jurty doszło w nocy z 30 kwietnia na 1 maja. Ogień pojawił się na poddaszu, w okolicach komina, przed godziną 23 i szybko ogarnął piętro budynku. W zdarzeniu tym nikt nie ucierpiał. Straty oszacowano wstępnie na 1,5 mln zł. Znajomi poszkodowanych - rodziny Bogdanowiczów, którzy od kilkunastu lat prowadzą Tatarską Jurtę - uruchomili zbiórkę pieniędzy w internecie. Do tej pory udało się zebrać ponad 137 tysięcy złotych. Zorganizowano też kilka akcji charytatywnych.
CZYTAJ TEŻ: Pożar Tatarskiej Jurty w Kruszynianach [WIDEO, FOTO]. Ogień strawił niemal cały budynek
Początkowo śledztwo w sprawie pożaru prowadziła Prokuratura Rejonowa w Sokółce.
(pb)