Sześć ostatnich dni minęło niczym jedna chwila. Sprostaliśmy długiej drodze, nie poddaliśmy się upałowi, przetrwaliśmy deszcz, ale przede wszystkim nie ustawaliśmy w modlitwie i wierze, że dojdziemy do celu. Spotkaliśmy na swojej drodze wielu dobrych i życzliwych ludzi, którzy gościli nas niczym najbliższą rodzinę. Wysłuchaliśmy dziesiątek pieśni, których aranżacji i wykonania nie powstydzili by się najsławniejsi kompozytorzy i artyści na świecie. Wysłuchaliśmy teologicznych rozważań, które pomogą nam w dalszej życiowej wędrówce.
Tak, doszliśmy na Świętą Górę Grabarkę. Nasze kolana dotknęły tej cudownej ziemi. I nie liczyło się już, czy ktoś szedł od początku, czy dołączył po drodze, jak duży niósł krzyż i czy w czasie drogi, ze zmęczenia musiał kilometr podjechać samochodem.
Cały tekst i multimedia w portalu Knyszynska.eu: „Doszliśmy na Świętą Górę Grabarkę” [FOTO]
(adm)