42 tys. złotych straciła 85-letnia mieszkanka Łomży, która uwierzyła oszustowi podającemu się za policjanta. Zrobiła to mimo ostrzeżeń męża - poinformowała podlaska policja.
REKLAMA
Oszust podał się za policjanta i powiedział kobiecie, że jej córka spowodowała wypadek, w którym została ranna kobieta w ciąży, a za spowodowanie tego wypadku córce grozi więzienie. Mężczyzna mówił seniorce, że ranna zgodziła się jednak na współpracę i dojdzie do ugody w zamian za 180 tys. zł zadośćuczynienia.
Seniorka miała powiedzieć oszustowi, że takiej kwoty nie ma, ale „odda wszystko, co ma".
„Jak później powiedziała mundurowym, chciała pomóc swojemu dziecku. Gdy kobieta rozmawiała z oszustem, jej mąż poszedł do wnuczki. Liczył, że ona zapobiegnie przekazaniu pieniędzy i powiadomi policję. Jednak zanim zdążył to zrobić, oszust już zapukał do drzwi 85-latki. Ta oddała mu zapakowane w reklamówkę 42 tysiące złotych" - podała podlaska policja.
Policjanci cały czas apelują do mieszkańców, aby nie przekazywali żadnych pieniędzy nieznajomym osobom, nie wykonywali żadnych poleceń osób, które próbują się podszywać pod członków rodziny. Przypominają, że policja nigdy nie prosi nikogo o pieniądze i apeluje, aby - jeżeli ktoś ma podejrzenie, że ktoś próbuje go oszukać, zgłaszał na policję takie zdarzenia.
(PAP)
autorka: Izabela Próchnicka