Do ostrej wymiany zdań doszło w piątek (15 marca) na sesji sokólskiej rady miejskiej. Barbara Maj, dyrektor Sokólskiego Ośrodka Kultury wysłała jednego z radnych do... Bogusz. On z kolei zażądał, by wyłączyć jej mikrofon.
REKLAMA
Szefowa SOK nawiązała do sprawy spotkania, które odbyło się z okazji Dnia Kobiet w świetlicy w Starej Kamionce. Brał w nim m.in. udział Daniel Supronik, przewodniczący rady miejskiej i kandydat na burmistrza Sokółki.
- Nic nie wiedziałam o tym, że pojawi się pan w klubie w Starej Kamionce jako akordeonista z okazji - jak mniemam - Dnia Kobiet. Rozumiem, że we wcześniejszych latach pan to miejsce omijał. Była tu mowa o białoruskich standardach. Mam wrażenie, że pan je zastosował, bo wyrzucił mnie pan ze znajomych na Facebooku po komentarzach, które widocznie panu nie pasowały. Zablokował mnie pan też. To moim zdaniem są właśnie standardy białoruskie: pozbywamy się tych, którzy są niewygodni. Zadałam panu tylko pytania dotyczące programu wyborczego - mówiła Barbara Maj.
- Proszę do budżetu - zaapelował Daniel Supronik.
- Chciałbym też, żeby pan jako kandydat na burmistrza wyjaśnił mieszkańcom czy to prawda, że powiat musi zwrócić 4,3 mln zł dotacji unijnej, ponieważ były podrabiane dokumenty? - zapytała szefowa SOK.
- Proszę zadać pytanie dotyczące budżetu Sokółki - powtórzył przewodniczący rady.
- Pani z kabaretu wszystkich przekrzyczy - włączył się do dyskusji radny Tomasz Tolko.
- Pan ze swoimi cukierkami również - odparła Barbara Maj.
- Panie przewodniczący, proszę szanować nasz czas. Pani dyrektor ewidentnie zajmuje się gospodarowaniem naszego czasu - stwierdził Tomasz Tolko.
- Są niewygodne pytania, więc nie ma na nie odpowiedzi. Chciałam zapytać co pan robił w moim budynku bez mojej wiedzy - nie dawała za wygraną dyrektor SOK.
- To nie jest pani budynek - odpowiedział Daniel Supronik.
- Pani przyjechała z Białegostoku i będzie teraz rozliczać radnych - odrzekł Tomasz Tolko.
- Pan niech pojedzie do Bogusz - odparła Barbara Maj.
- Jak sama pani powiedziała, był to Dzień Kobiet. I co było napisane? Wstęp wolny dla wszystkich - wyjaśnił Daniel Supronik.
- Ja to wiążę z agitacją wyborczą - stwierdziła szefowa SOK.
- Proszę wyłączyć mikrofon tej pani - zaapelował Tomasz Tolko.
- Proszę nie krzyczeć, bo wróci pan do Bogusz - powtórzyła Barbara Maj.
Daniel Supronik odniósł się też do sprawy związanej z rozliczeniem „Bonów na szkolenia”.
- Powiat sokólski wypełnił swoje wszystkie obowiązki odnośnie tego projektu. Był to projekt w partnerskie trójstronnym. Wszystkie nieprawidłowości leżą po stronie partnerów - powiedział.
- A kto jest podejrzany o fałszowanie podpisów? - chciał wiedzieć Adam Juchnik, zastępca burmistrza Sokółki.
- Nie prowadzę tego tematu. Odpowiedziałem. Nie ma żadnych zarzutów w sprawie nieprawidłowości - stwierdził przewodniczący.
(pb)