Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka podejmował wczoraj na własnej hali Warszawiankę Warszawa. Po zaciętym spotkaniu dąbrowscy zawodnicy musieli uznać zwycięstwo rywala. Mecz zakończył się wynikiem 20:29 dla Warszawianki.
- Sobotnim meczem rozpoczęliśmy rundę rewanżową grupy mistrzowskiej. Niestety, spotkanie nam nie wyszeło, ponieśliśmy porażkę z Warszawą – tłumaczy Mirosław Tokajuk, jeden z trenerów Szczypiorniaka. – Zagraliśmy bardzo źle w każdym aspekcie gry. Nic nam nie wychodziło, może poza początkiem meczu, kiedy mieliśmy kilka udanych obron i skutecznych akcji. Później coś nam siadło i nie mieliśmy pomysłu na grę. Każdy z zawodników grał indywidualnie, a to nie przynosiło skutecznego rezultatu. W konsekwencji to rywale zdobywali bramki, a my tylko przyglądaliśmy się. Mam nadzieję, że szybko podniesiemy się po przegranej i następne mecze będą już zdecydowanie lepsze w naszym wykonaniu, że zaczniemy znów wygrywać. Ta runda będzie bardzo ciężka, mamy dobrych przeciwników. Nie będzie już łatwych meczy, stawka w każdym z nich to trzy punkty i trzeba dać z siebie wszystko. Musimy popracować nad tym, co zrobiliśmy źle, wyciągnąć z tego wnioski i przygotować się do następnego spotkania.
(hr)
Pierwszy mecz Szczypiorniaka po przerwie świątecznej: